Każda istota jest odkrywcą. Każda świadomie lub nieświadomie penetruje zasoby własnego twórczego potencjału. Od nastawienia do poznania zasobów własnego potencjału twórczego zależy obszar przyswojonej wiedzy, a od chęci jej zastosowania - dynamika kreacji.
Miłość w odczuciu (odróżnij od miłości w wyobrażeniu), otwartość na nowe koncepcje, uważne badanie nowych obszarów własnego potencjału twórczego, receptywna, ale jednocześnie czujna postawa w stosunku do oferty innych istot, to klucze do rozwoju.
Niektórzy poznani przeze mnie ludzie, chcą wierzyć, że jedynie skupianie się na sobie, własnym obrazie rzeczywistości, tudzież potencjale twórczym, wystarczy do ich harmonijnego wzrastania. Bezrefleksyjnie, często z wściekłością, reagują na nowe idee, generowane przez otoczenie. Myślę, że ich największym problemem jest nieuświadomiony lęk.
Gdyby potrafili obserwować siebie, dostrzegliby negatywne emocje, które w takich okolicznościach generują i rozumiejąc zgubny wpływ ich nisko wibracyjnej energii na własny organizm (choroby psychosomatyczne), tudzież relacje (na przykład: nieumiejętność tworzenia serdecznych, stabilnych związków), krok po kroku przyswajaliby wiedzę, jak zarządzać tym poziomem własnej istoty dla swego najwyższego dobra.
Innym, poważnym ogranicznikiem rozwoju własnego jest zazdrość.
Jej źródłem jest niewiedza dotycząca własnych wewnętrznych możliwości twórczych, brak łączności z realnymi potrzebami, często zamknięte na miłość serce. W obrazie kreatywności zazdrosnych istot, leżą działania mające na celu "udowodnienie" innym na wszelkie sposoby i za wszelką cenę, własnej "wielkości".