Istnieje wiele form gnębienia siebie i wiele sposobów podtrzymywania tej śmiercionośnej piramidy. Jakże łatwo poddajemy się manipulacji ze strony różnych przekaźników informacji. Jakże łatwo dajemy przyzwolenie na faszerowanie naszych umysłów destrukcją w imię cudzych ideologii... Komu i w czym pomogła codzienna dawka trucizny? Czemu w ogóle pozwalamy na przekraczanie naszych granic, naszego osobistego terytorium, niszczącym nas informacjom wzbudzającym lęk i całą paletę negatywnych emocji?
Kto i w imię czego żeruje na naszych słabościach, podsyca obawy, eskaluje niepokój? Emocje wzbudzane przez destrukcyjne informacje rzutują na nasze zdrowie w konkretny sposób, bowiem 90% chorób cywilizacyjnych, to schorzenia psychosomatyczne, których źródłem jest permanentny stres.
Codzienna porcja słownej trucizny czyni wielkie spustoszenie w naszym malutkim jednoosobowym świecie. Poza konsekwentną nieustanną eskalacją negatywnych emocji, napięcia wewnętrznego, kształtuje wypaczony obraz rzeczywistości i przyczynia się do ukształtowania zalęknionej osobowości z trudem radzącej sobie z codziennymi wyzwaniami życiowymi.