Przemoc...
Doświadczałam jej często, na różnych poziomach życia, w wielości aspektów. Głębokie rany, które są skutkiem jej użycia, długo się zabliźniają. Jakże łatwo je zadać, jak trudno uzdrowić. Nośnikiem przemocy są różne formy życia, ale najbardziej wyrafinowanym, najbardziej okrutnym i bezwzględnym jest człowiek.
Zastanawiałam się, dlaczego ludzie wybierają przemoc?
Dlaczego w relacjach międzyludzkich dominuje ciemna strona mocy...?
Dlaczego świadoma własnej duchowej tożsamości istota, używa przemocy?
Moje osobiste doświadczenia upewniły mnie w przekonaniu, iż rozwój człowieka odbywa się z pominięciem sfery, która decyduje w znaczącym stopniu o jakości ludzkiego doświadczenia. Świadomie lub nie, w ramach kształtowania osobowości pomija się emocjonalny wymiar człowieczeństwa.