Witaj na blogu!

Rozwój I

Golden rays by Pavel Klásek on 500px.com

Przemoc...
Doświadczałam jej często, na różnych poziomach życia, w wielości aspektów. Głębokie rany, które są skutkiem jej użycia, długo się zabliźniają. Jakże łatwo je zadać, jak trudno uzdrowić. Nośnikiem przemocy są różne formy życia, ale najbardziej wyrafinowanym, najbardziej okrutnym i bezwzględnym jest człowiek.
Zastanawiałam się, dlaczego ludzie wybierają przemoc?

Dlaczego w relacjach międzyludzkich dominuje ciemna strona mocy...?
Dlaczego świadoma własnej duchowej tożsamości istota, używa przemocy?

Moje osobiste doświadczenia upewniły mnie w przekonaniu, iż rozwój człowieka odbywa się z pominięciem sfery, która decyduje w znaczącym stopniu o jakości ludzkiego doświadczenia. Świadomie lub nie, w ramach kształtowania osobowości pomija się emocjonalny wymiar człowieczeństwa.

Skutki pominięcia w ramach świadomego kształtowania osobowości, emocjonalnego wymiaru ludzkiej istoty, prowadzą do niezrozumienia siebie i swego miejsca w wielkiej księdze życia, a w konsekwencji głębokiego niezrozumienia intencji i wyborów dokonywanych przez innych .

Niezwykle trudna jest sytuacja dziecka doświadczającego przemocy w relacjach z autorytetami ich życia, rodzicami. Jeśli sytuacje, w których pojawia się przemoc, powtarzają się regularnie, dziecko kształtuje neurotyczną osobowość, która warunkuje niezwykle bolesny sposób doświadczania rzeczywistości. Psychologiczne mechanizmy obronne uruchamiane pod wpływem agresji, utrwalają sposoby reagowania związane z wycofaniem i w ślad z nimi idącą, nieumiejętność tworzenia silnych, opartych na uczuciowej więzi i zaufaniu relacji.

Formy przemocy, z którymi miałam styczność były bardzo różnorodne. Najbardziej bolesne, nie należały do agresji wyrażonej przez fizyczny nośnik - ludzkie ciało. Bazowały na manipulowaniu uczuciami, na bardzo subtelnych poziomach. Ludzie posługujący się przemocą na subtelnych poziomach, są we własnych wyobrażeniach niezwykle wrażliwymi i rozwiniętymi istotami. Czy naprawdę człowiek rozumiejący swą duchową tożsamość, doświadczający jedności ze wszystkim co jest, może stosować przemoc? Myślę, że wiedza odczuciowa o jedności wyklucza wszelkie agresywne zachowania, bowiem krzywdząc innych, człowiek taki najpierw odczuwa ból w sobie.

Osoby posługujące się przemocą w relacjach, intuicyjnie wybierają istoty z poziomu ich wiedzy i odczucia, słabsze, bardzo często związane silnymi więzami rodzinnymi lub uczuciowymi.
Ludzie przemocy nie rozumieją natury własnej emocjonalności i nie potrafią konstruktywnie jej wyrażać dla samych siebie. Są ofiarami własnej niewiedzy.

Lekcje z emocjonalnego poziomu życia są niezwykle dramatyczne. Ofiara przemocy potrzebuje wiedzy, pracy i czasu, a nade wszystko ogromu miłości, by cechy osobowości ukształtowane pod wpływem przemocy zmienić i spojrzeć na świat innymi oczami.
Człowiek posługujący się przemocą potrzebuje zrozumienia, iż taki rodzaj wyrażania emocjonalności, prowadzi do ukształtowania cech wewnętrznych, które uniemożliwią mu doświadczenie cudowności życia.

O jakości ludzkiego doświadczenia decyduje wiele czynników. Najistotniejszym jest świadomość, że nasze wybory kształtują nas samych, a zatem również to, czego doświadczamy.
Popatrzmy na siebie z miłością. Określmy nasze potrzeby pod kątem możliwości realizacyjnych. Spójrzmy na cechy wewnętrzne, które ukształtowaliśmy i które są niezbędne do naszej realizacji siebie. Jeśli pozytywnie ocenimy stan naszej gotowości, ruszajmy do działania. Jeśli czegoś nam brakuje, zastanówmy się w jaki sposób możemy uzyskać brakujący element. Często cechy, które są nam potrzebne do własnej realizacji posiadają inni. Z szacunkiem i otwartością wejdźmy w relacje oparte na pozytywnej stronie mocy. Tylko takie relacje mają twórczy i rozwijający sens.

Bolesna i długa jest droga istot posługujących się w relacyjności przemocą. Ciemna strona mocy, która towarzyszy takiemu człowiekowi, nie rozpłynie się w powietrzu. Potrzebna jest praca nad sobą i stabilizowanie emocji na coraz wyższym poziomie. Najważniejszym sojusznikiem takiej istoty jest moc serca, moc Miłości. Odkrycie Miłości we własnym sercu i wyrażenie jej w działaniu po różnie długim okresie czasu, uzdrawia wszelki ból.
Dziękuję wszystkim istotom, które uczestniczyły w mojej życiowej podróży za wszelkie lekcje, które pozwoliły mi zmienić mój ogląd rzeczywistości. Dziękuję z serca i życzę wszystkim szczęśliwej i owocnej w miłość i wiedzę podróży.


Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska


Ilustracja: Golden rays autorstwa Pavel Klásek

Więcej w tej kategorii: Rozwój II »
Powrót na górę