O relacjach międzyludzkich i języku bez serca.
Narodziny cierpienia.
Relacje międzyludzkie mogą być źródłem wielkiej radości, spełnienia, szczęścia, możliwości samopoznania. Często jednak są przyczyną wielkiego bólu, cierpienia i wielu schorzeń psychosomatycznych.
Głęboka, oparta na miłości i współczuciu stabilna więź miedzy ludźmi, daje niewyobrażalne możliwości poznawania własnego potencjału i wyrażania go w działaniu.
Patrząc na drugiego człowieka, zapraszając go do swojego życia, pamiętajmy, iż oglądamy go z perspektywy własnego wewnętrznego filtru, własnego świata, świata własnych myśli, wyobrażeń uczuć i wypracowanych karmicznie najgłębszych wewnętrznych przekonań.
Choć żyjemy w tak zwanej rzeczywistości uzgodnionej, jesteśmy nośnikami różnych wartości, priorytetów, wyobrażeń i przekonań.
Jeśli zależy nam na dobrych relacjach, musimy określić swoje uczucia i potrzeby związane z drugim człowiekiem i pamiętać o zwróceniu uwagi na jego uczucia i potrzeby.
Dobre relacje zawsze wiążą się z empatyczną akceptacją i szacunkiem oraz otwartością na odmienność spojrzenia i sposobu wyrażania siebie.
Oczekiwania są kolejnym źródłem nieporozumienia i bolesnych rozczarowań. Posłużę się moim doświadczeniem. Choć dużo piszę i przedstawiam wiedzę na wielu portalach, moje bardzo trudne i bolesne życie udaremniło mi naukę języków obcych. Nie znam na przykład języka angielskiego. Korzystam z tłumaczenia przez innych lub możliwości niesionych przez ogólnodostępny google-tłumacz. Niestety chat jest dla mnie formą komunikacji niedostępną. Bardzo często jestem w związku z tym osądzana i oskarżana, często odrzucana jako osoba zarozumiała i niedostępna. To wielka krzywda. Wystarczyłoby zadać pytanie i w ten sposób zażegnać przykrą sytuację.
Świat drugiego człowieka może otworzyć się dla nas tylko w sytuacji, gdy zapraszamy go do naszego życia przez serce, przez otwartą, empatyczną postawę i zainteresowanie dla jego uczuć i potrzeb. Jeśli szanujemy swoje uczucia i swoje potrzeby, i znajdujemy w nich miejsce na nowy nieznany świat, otwieramy się na wielką, niezgłębioną tajemnicę niewyczerpalnego źródła.
Zapraszajmy ludzi do naszego świata przez serce. Bez oczekiwań otwórzmy się na głębię potencjału uczuć, myśli, wyobrażeń naszego gościa. Jeśli nie rozumiemy jego zachowania, nauczmy się zadawać pytania. Niezrozumienie prowadzi do osądów i odrzucenia. Niesie wielki ból i cierpienie.
Przez postawę pozbawioną empatii, współczucia, miłosierdzia, nie wspominając o miłości, jesteśmy współtwórcami ciemnej strony mocy.
Co wybierzemy, czas pokaże.
Serce prosi, ego - żąda.
Brak zaspokojenia oczekiwania - żądania (ego - kreacja) wiąże się z oskarżeniem i odrzuceniem.
Nośnikiem bólu i cierpienia jest ludzkie wyobrażenie o sobie, ludzkie ego.
Dokąd zmierza człowiek hołdujący modelowi życia, który pomija w ramach kreacji serce jako nośnik potężnej mądrości i mocy?
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska
Ilustracja: Autumn autorstwa Przemyslaw Koch