Witaj na blogu!

Rozwój CDXCIII

Rozwój CDXCIII

Uczciwość, to kręgosłup zdrowej relacji.

Każda istota wybiera zgodnie z własnym odczuciem czy wyobrażeniem, czyli w harmonii z tym, co określa słowo - prawda. Ludzki umysł jest jednak tworem zmiennym, stąd prawda oparta na wyobrażeniu, to słoń na glinianych nogach, to rzeczywistość podlegająca nieustannej zmianie.

Pomyłka, to słowo najczęściej używane do określenia ulegającej zmianie prawdy zrodzonej z naszych wyobrażeń.

To, co czynimy dostrzegając pomyłkę jest uwarunkowane naszym poziomem rozwoju, a więc sposobem postrzegania i rozumienia siebie, swych potrzeb i rzeczywistości.

Jeśli szanujemy siebie i tym samym szacunkiem obdarowujemy innych, sygnalizujemy uczciwie swoją nową prawdę ze wskazaniem na siebie, jako źródło zmiany.

Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że przyznanie się do błędu, to trudne wyzwanie dla wielu ludzi. Najczęściej obawiają się, że coś stracą lub kogoś zranią. Myślę, że największy chaos i cierpienie wnosi do wszelkich relacji kłamstwo, bądź niechęć do określenia uczciwie swojego stanowiska.

Prawda ludzka zmienia się. To pewnik. Relacje ewoluują. Przetrwają tylko te, którym towarzyszy prawda, a więc obopólny szacunek.

Kpiny z ludzi emanujących ciepłem i serdecznością, hołdujących zasadom moralnym kończą się, kiedy do naszego życia wkracza choroba, a wraz z nią - ból i cierpienie. Wówczas nasz świat ulega przewartościowaniu. Wtedy poszukujemy nie tylko fachowców, którzy złagodzą nasze dolegliwości, ale również współczucia, wrażliwości i ciepła ludzkiego, otwartego na pomoc dla nas, serca.

Wielu moich znajomych skarży się na bezduszne traktowanie ich problemów zdrowotnych czy zawodowych przez bliźnich. Myślę, że to naturalny sposób postępowania wobec ludzi i rzeczy w społeczeństwie, gdzie rozwój etyki moralnej jest permanentnie marginalizowany. To rozwijamy w naszym życiu, na czym skupiamy swoją uwagę i wyrażamy w działaniu. Etyka moralna, to zysk wynikający z rozwoju osobistego, gdzie korzyścią jest pomnożenie bogactwa wewnętrznego, poznanie własnego potencjału, a nie gromadzenie dóbr materialnych czy walka o pozycję na drabinie hierarchii społecznej.

Problem w tym, że szlachetne cechy, których poszukujemy wówczas u innych, znajdziemy jedynie u ludzi, którzy rozwinęli je w toku osobistego rozwoju. Cechy te, podobnie jak i inne umiejętności użyteczne w życiowym doświadczeniu, trzeba rozwijać i pielęgnować.

O ile współczesne systemy edukacyjne rozwijają umiejętności związane z pomnażaniem wiedzy intelektualnej, tudzież umiejętności "znalezienia się" w życiowym doświadczeniu, o tyle brakuje instytucji doskonalenia ludzkiego charakteru, więcej, wielu ludzi uważa to za zbędną stratę czasu.
Błąd w założeniu. Szlachetne cechy warunkują rozwój i harmonijne doświadczenie życia, są również kodem dostępu do wyższych wymiarów i gwarantem pozostania w nich. Istoty, które nie skorzystały z ludzkiego czasu na ten cel, muszą powrócić do koła narodzin i śmierci po dalsze lekcje doskonalenia. Często niestety poprzez ból.

Nierzadko, również na Fb czytam: nie potrzebuję żadnego rozwoju, wszystko jest iluzją, jestem jednością że wszystkim, co Jest! Prawdą jest, że byliśmy, jesteśmy i zawsze będziemy w jedności z Energią Najwyższego Stwórcy, ale spójrzmy na swoje życie, myślenie i działanie... Czy na pewno wyrażamy tę Prawdę, czy jedynie poziom własnego jej rozumienia?

Tam, gdzie kłamstwo wkrada się do relacji, tam kończy się przyjaźń.

Nie ma znaczenia czy kłamiesz w małej, czy wielkiej sprawie. Ważny jest sam fakt. Oznacza to, że nie ukształtowałeś szlachetnej cechy zwanej Prawdą. Teraz może martwią się tym inni, ale świat jest tak skonstruowany, że przyjdzie czas również na Twoją klęskę.

Dlaczego wstępem do świadomego rozwoju jest wysoka etyka moralna?

Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska

Więcej w tej kategorii: « Rozwój CDXCII Rozwój CDXCIV »
Powrót na górę