Wielu ludzi doświadczyło wielkiego bólu i cierpienia wynikającego z braku porozumienia w ramach relacji z drugim człowiekiem.
Nie oceniajmy, nie osądzajmy ludzi, jeśli mamy problemy komunikacyjne. Często narzucamy na innych własne stereotypy myślenia, działania, nie rozumiejąc odmienności kryjącej się w każdej istocie.
Często zapominamy o najprostszym sposobie rozwiązania problemu, na bezpośredniej komunikacji.
W każdym z nas mieszka ten sam Duch, ta sama Energia. Łączy nas Miłość, dzieli spekulatywny umysł.
Co wybierasz jako bazę do komunikacji z drugim człowiekiem - Serce, czy nieustannie zmieniający się umysł?
Czy możemy stabilnie integrować nasze działania z innymi, jeśli sami nie rozumiemy siebie, swoich potrzeb, swojej życiowej podróży?
Jaka jest różnica pomiędzy potrzebą, którą odczuwamy z poziomu mądrości otwartego na Miłość serca, od pragnienia realizacji kolejnego wyobrażenia (żądzy) z poziomu umysłu?