Z mojej perspektywy, zawartość pojęcia - tolerancja zmienia się wraz z naszym wzrastaniem w zrozumienie i poziom wibracji uwarunkowanej Duszy. Dla mnie tolerancja odnosi się do zrozumienia procesu wzrastania świadomości i w związku z tym, akceptacji dla wyborów innych ludzi. Nie oznacza to jednak nieuzasadnionego własnym zrozumieniem siebie i rzeczywistości, odrzucenia swego sposobu postrzegania i doświadczania. Dialog ma dla mnie sens, o ile poszerza perspektywę rzeczywistości.
Miłość, realizacja na bazie jej odczucia, niesie najwyższe dobro: szlachetne cnoty, czyli ramę do postrzegania i doświadczania rzeczywistości, a także paszport do wyższego wymiaru i możliwość pozostania w nim.
Cisza i kreacja.
Doświadczenie Ciszy i kreacji na bazie Miłości, niesie opcjonalny wzrost poziomu wibracji tej części Duszy, która pozostaje pod wpływem sił materialnej natury i która identyfikuje się z odrębnym bytem, własnym ego. Niektórzy adepci rozwoju uciekają w Ciszę, jednocześnie dyskredytując własne człowieczeństwo. To udaremnia im realny wzrost wibracji na poziomie ciała fizycznego i emocjonalnego. Zrównoważony proces wzrostu wynika z integracji Ciszy i kreacji.
Cisza, to naturalny stan bytu. Uwarunkowana poprzez niższe wibracyjnie siły materialnej natury, Dusza, wchodząc w Ciszę, powraca do domu, do jedności. Im częściej korzysta z tej możliwości, tym bardziej się z nią integruje. Uwarunkowana część Duszy, pozostaje jednak nadal pod wpływem sił materialnej natury. Często nie potrafi zrozumieć konieczności wzrostu wibracji na poziomie ciała fizycznego, emocjonalnego czy mentalnego. Medytacja staje się wówczas ucieczką od istnienia w ciele fizycznym.
Rozwój, to droga, na której Dusza, jej uwarunkowana część, poznaje siebie, dzięki szczególnemu eksperymentowi, dzięki doświadczeniu. W miarę wzrostu w wiedzę i energię, coraz częściej dostrzega siły, które ją warunkują i integruje z własną Boską Naturą. To długi proces, w którym ważne jest każde doświadczenie, bowiem to ono jest źródłem wiedzy do wykonania kolejnego kroku.
Harmonijny związek, to przestrzeń interakcji odmiennych perspektyw postrzegania i doświadczania Jedynej Rzeczywistości. Związek, w którym perspektywy się nakładają na siebie, nie ma racji bytu. Jest martwy. Kontrowersje inspirują do poszukiwań, a szacunek dla odmienności linii rozwoju drugiego człowieka, stanowi stabilną bazę do własnego wzrastania. Jeśli odkrywamy miłość, relacja daje niepowtarzalną możliwość najpełniejszego doświadczenia głębin własnej istoty. Bez odczucia Miłości, nie jest to możliwe.
Czym jest elastyczność w relacji?
Kompromisem?
Manipulacją?
Rezygnacją z siebie, z własnego oglądu rzeczywistości, własnego jej rozumienia?
Nie jest egoizmem życie według własnego zrozumienia siebie i rzeczywistości. Egoizmem jest oczekiwanie, że inni będą żyć według naszego sposobu pojmowania siebie i rzeczywistości.
Z mojej perspektywy, tylko taka relacja ma sens, gdzie ludzie mogą swobodnie wzrastać, szanując własną odmienność, równocześnie dostrzegając w niej, źródło nowych koncepcji do wykorzystania dla siebie. Jeśli muszą rezygnować z siebie, relacja umiera.
Kiedy odkryjemy Miłość, jej potęgę, moc uzdrawiania, kiedy ujrzymy, że to ona zapewnia dostęp do najwyższych informacji w Powszechnym Polu Energetycznym, wówczas nasza droga staje się prosta, a doświadczenie - realizacją marzeń. Najpierw jednak trzeba znaleźć drogę do własnego serca. Kolejny etap, to uzdrowienie bólu - skutku twórczości pozbawionej miłości i troski, dalej, zaczyna się przyjemniejsza część podróży: kreacja serca, która niesie radość i szczęście w ludzkim wymiarze życia. Ostatni etap, to jedność w wielości i wielość w jedności.
Miłość wydobywa z potencjału najwyższe inspiracje do tworzenia. Miłość jest mocą kreującego. Miłość uzdrawia i inspiruje. Bez mozołu benedyktyńskiego mnicha. Miłość, to lekkość motyla i moc jerychońskich trąb.
Im szlachetniejsza osobowość, im szersza paleta cnót, tym jaśniej i pełniej świeci Boskie Światło przez wymiar człowieczeństwa. Najpełniej wyraża je Cisza.
Miłość w odczuciu przełożona poprzez ludzkie myśli, słowa i działanie, tworzy najdoskonalsze, najbardziej pożądane doświadczenie życia, z drugiej strony, poprzez naturalne kształtowanie szlachetnych cnót, otwiera wrota do wyższego wymiaru. Wniebowstąpienie finalizuje opuszczenie samsary.
Tylko wypełnione Miłością serce tworzy piękno i harmonię. Tylko wypełnione miłością serce dokonuje opcjonalnych wyborów dla siebie i innych. Doświadczenia stworzone na bazie odczucia Miłości niosą: chorym - uzdrowienie, potrzebującym - wsparcie, rozwijającym się - nowe inspiracje, światu - pokój.
Prawda. Dlaczego wielu ludzi budzi na swoją duchową tożsamość ból, cierpienie, brak możliwości realizacji tych?
Nie potrafimy tworzyć, bowiem w edukacji pominęliśmy świadome kształtowanie cech osobowości. To szlachetne cechy ludzkiej osobowości decydują o naszym doświadczeniu na tu i teraz. To dzięki nim, a więc miłości, odwadze, mądrości, sprawiedliwości, poczuciu harmonii i piękna, jedności z innymi, tworzymy doświadczenie optymalne. System edukacji traktuje człowieka jak wielki kosz na śmieci upychając zbędne dla jego wzrostu informacje. Jednocześnie eskaluje negatywne emocje, które są źródłem przemocy i braku spełnienia. Doświadczenia przynoszą wnioski. Wykorzystanie ich prowadzi do transformacji przekonań, które są matrycą do tworzenia rzeczywistości. Duch jest jak ekran w kinie.Jest. Dzięki jego obecności dostrzegamy obrazy wyłaniające się ze Światła. W rzeczywistości Ducha, nie ma podziału na Ekran i ŚWIATŁO. Podmiot i przedmiot stanowią Jedność.
Prawdą jest również konieczność stanowienia pokoju bez względu na etap rozwoju człowieka. Kreacja jest miernikiem rozwoju tak człowieka jak i całej społeczności. Narzędzia, które wybieramy jako ludzie, by uzyskać pokój, odzwierciedlają nasze obecne zrozumienie siebie i rzeczywistości. W miarę rozwoju zmieniamy swoje przekonania i wraz z tym, narzędzia do realizacji swych celów. Dawno temu Budda wskazywał na związek zawartości ludzkiego umysłu ze światem zewnętrznym. Lustro - świat pokazuje perfekcyjnie prawdę o etapie rozwoju świadomości, do którego dotarliśmy. Czy można urosnąć tylko dlatego, że mamy taką potrzebę? Jeśli masz wzrost 183 cm, bez względu na dobre chęci czy potrzebę bycia wyższym, będziesz miał 183 cm.
Czym jest rozwój uwarunkowanej świadomości, z mojej perspektywy?
To szczególny eksperyment, w którym niematerialna Dusza może doświadczyć siebie. Ego, inteligencja, ciało fizyczne, umysł, to narzędzia do przetwarzania wibracji na doświadczenia, w tym, samopoznanie. Zachwycająca inżynieria z matematyczną precyzją. Energia, którą tworzy narzędzia dla doświadczenia siebie!
Każdy człowiek wybiera zgodnie z preferencjami i z poziomu własnego rozumienia siebie i świata. Naśladownictwo nie rozwija. Podążanie w świetle cudzej wiedzy, nie rozwija, co najwyżej inspiruje i motywuje do własnej kreacji. Programowanie siebie oznacza niezrozumienie samego procesu życia. Czym zatem mają kierować się ludzie, aby ich doświadczenie niosło wiedzę potrzebną do ich wzrostu?
Z mojej perspektywy, niezależnie od poziomu rozwoju świadomości, miłość jest jedyną Energią, którą wspiera wszelkie doświadczenia i bazą dla harmonijnej twórczości.
Rozwój, to proces odkrywania nowych obszarów niematerialnego Ducha, dzięki doświadczeniu. Każdy krok, to nowa wiedzą, nowa możliwość, a wraz z nią, zmiana. Co się zmienia? Wszystko, co obejmuje świadomość.
Wraz z wiedzą, jej zastosowaniem i wnioskami płynącymi z doświadczenia, zmieniamy się my sami, jako uwarunkowana istota, a wraz z tym, nasz ogląd siebie i rzeczywistości. Czym były narodziny Jezusa? Z mojej perspektywy, ujawnieniem nowej drogi rozwoju dla człowieka, rozwoju przez Miłość. Jezus kreował z odczucia Miłości bez względu na konsekwencje, których doświadczał. Wskazywał drogę rozwoju poprzez wybór z odczucia Miłości i podążał nią, aż do końca ziemskiego żywota. Wierny odczuciu, a nie wyobrażeniom, wierny sercu, a nie umysłowi. Wskazywał na jedność świadomości człowieka z Duchem, z Bogiem, jednocześnie upewniając, że "królestwo jest tu, wśród was".
Proces odkrywania Boskości biegnie etapami. Jezus inicjował rozwój ludzkiego serca lecz współcześni mu ludzie przetworzyli tę wiedzę zgodnie z własnym zrozumieniem na strukturę i dogmaty. Jednak rozwój nie ma nic wspólnego ze sztywną strukturą. To ruch w kierunku samopoznania, gdzie struktura pełni funkcję wyznaczając tymczasowe Pole Działania.
Co się zmienia? Ludzka osobowość. Cechy, które stanowią ewoluujące ramy poznania.
Szlachetne cnoty, to najpiękniejsze ramy, czyli struktura osobowości. Odzwierciedlają najwyższe wibracje Duszy, poprzez które postrzegamy rzeczywistość i dzięki którym tworzymy opcjonalnie.
Szlachetne cnoty to nasza furtka do opuszczenia tego wymiaru i inicjacji tworzenia w następnym.
Ponieważ Bóg jest wszystkim, co Jest, tworzy ten świat poprzez własną Energię oraz przez swoje fragmentaryczne części, zwane Duszami. Tworzy, jak również doświadcza siebie w każdej istocie.
Myślę, że każdy człowiek ewoluuje i jest tym, kim się czuje. Wraz ze zmianą przekonań, zmienia się obraz jego samego. Wielu ludzi posiada informację o swej duchowej tożsamości, ale tworzą realnie takie doświadczenia, do jakich dorastają wewnętrznie, we własnym odczuciu.
Rozwój zmienia sposób widzenia siebie. Ciało "uduchowione" (identyfikacja z ego) staje się duchem ucieleśnionym, czyli duchem wyposażonym w ciało, jako narzędzie samopoznania. To jest istota rozwoju poprzez wiedzę i jej doświadczenie.
Pamięć o swej prawdziwej tożsamości uruchamia świadomą podróż do doświadczenia Jedności ze wszystkim, co Jest. Narzędzia, okoliczności, ludzie, których spotykamy stanowią oprawę doświadczeń naszego świadomego podążania. Istotne jest zrozumienie potrzeby harmonijnego wzrostu wibracji na wszystkich dostępnych dla naszej jaźni, poziomach. Dlatego tak istotnym elementem rozwoju jest samoobserwacja. Wielu ludzi współcześnie żyjących pomija świadomy rozwój emocjonalnego wymiaru człowieka. Zdeponowane tam blokady uniemożliwiają skuteczny wzrost poziomu wibracji. Często istoty te z uwagi na otwartą Adżni zamiast uwalniać blokady, uciekają na wyższe poziomy energetyczne, do których mają dostęp.
Dusza, to fragmentaryczna perspektywa Absolutu, Boga, posiadająca pewien rodzaj autonomii i możliwości tworzenia, i doświadczenia siebie. Zawsze jest zintegrowana z Bogiem, choć w świecie manifestacji, podlega wpływowi niższej energii sił materialnej natury. Siedzibą Duszy jest serce. Co postrzega człowiek poprzez Adżni? Zamanifestowany świat na wielu poziomach istnienia. Rzeczywistość stworzoną, wtórną do Nicości. W sercu czujesz błogość Nicości.
Droga do serca, to najtrudniejsza część podróży uwarunkowanej świadomości. Miłość prostuje wszystkie drogi, a człowiek szybko wzrasta w nowe rozumienie siebie, świata i energię.
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska