Witaj na blogu!

Rozwój DLIII

Rozwój DLIII

Czy można wykreować harmonię w ludzkim doświadczeniu bez bazy, którą jest Miłość?
Z mojej perspektywy, nie. Dlaczego zatem w programach edukacyjnych, których celem jest stworzenie dobrze funkcjonującej ludzkiej osobowości zabrakło miejsca na tak istotną dla całego procesu wiedzę?

Co rozumiem pod pojęciem Miłość własna? Szacunek dla własnego życia, tudzież życia innych istot, a w nim dla wyborów i ich skutków, które pojmuję jako bazową edukację. Silna osobowość ukształtowana na bazie Miłości nie ma nic wspólnego z wielkim ego - produktem żądzy bycia i posiadania.

Żądza bycia i posiadania - władzy, poklasku, pieniędzy i wszelkich splendorów niewiele ma wspólnego z szacunkiem i troską o siebie i innych, a bardzo dużo z rywalizacją, manipulacją i innymi technikami utwierdzania się w przekonaniu o własnej wyobrażonej wielkości.

Smutne jest to, że tak "wyprodukowana wielkość", często bazująca na niskiej samoocenie i wielkiej umiejętności maniupulowania ludźmi, nie ma nic wspólnego z realnym poziomem rozwoju świadomości. Dlaczego?

Na obecnym etapie rozwoju świadomości, najwyższą Energią Stwórczą człowieka jest Miłość w odczuwaniu i wyrażaniu. Spoglądając na ludzką rzeczywistość, myślę, że twórczość na bazie kochającego serca jest rzadką perłą. Pocieszające jest to, że ludzie zaczynają to dostrzegać, a niektórzy czynią wiele, by uczynić ich życie i ten świat lepszym dla wszelkiego życia miejscem. Cieszę się, że miałam przyjemność współdziałać w różnych aspektach rzeczywistości z wieloma z nich.

Niebezpieczeństwo kształtowania osobowości bazującej na żądzy wiąże się z nieustanną walką, co sprzyja kształtowaniu cech wewnętrznych, udaremniających tworzenie w ramach relacji harmonijnego, radosnego życia. Zadowolenie takich istot wiąże się bowiem z koniecznością uczestnictwa w grze obliczonej na zysk, "zabawie", w której przedmiotowe traktowanie innych podobnie jak przegrana jest powszechnie akceptowalne. Z perspektywy duchowej jedności wszystkich i wszystkiego, taki rodzaj kreacji, jak i jej skutki pod postacią chorób i patologii społecznych, to czysty absurd.

Czy człowiek życzący sobie harmonijnego, spełnionego doświadczenia życiowego, rozumiejący proces kreacji, a w nim dla realizacji, konieczność rozwijania swego serca, zrezygnuje z tego?
Myślę, że większość świadomych swoich potrzeb ludzi działa dla poczucia zadowolenia i szczęścia, tyle, że mają problem z uzyskaniem tego stanu w doświadczeniu. Jedni nierzadko zrezygnowani w codziennej walce o przetrwanie, szukają pocieszenia w technikach pracy ze sobą oferowanych przez obwiązujące religie, inni na kozetce psychoanalityka czy w gabinecie psychiatry. Jeszcze inni próbują halucynogenów, często coraz mniej rozumiejąc, o co w tej życiowej zabawie chodzi. Nieliczni zaspokajają swoje potrzeby bez autodestrukcji, by wreszcie po uwolnieniu blokad - wewnętrznych ograniczeń wynikających z zaprogramowania, rzucić się w wir kreacji w harmonii z odczuciem Miłości, w harmonii z energią odkrytego serca własnego. Ci wyrażają swoje serce naturalnie dzieląc się z innymi swoim pięknem, mądrością, wiedzą, uczuciami. Nie oczekują na oklaski, ale z przyjemnością przyjmują ciepłe słowa czy inny rodzaj gratyfikacji za własną pracę.

Jeśli twierdzisz, że Twoja oferta jest wyjątkowa, podziel się nią. Niech ludzie zadecydują, czy chcą z niej skorzystać czy wybiorą cokolwiek innego, bardziej przystającego do ich potrzeb. Nie zapomnij jednak poszukując kupujących, że w świecie boskim wszystko jest boskie, ponieważ inne być nie może. Dualizm bowiem dotyczy sposobu postrzegania ograniczonego do zmysłów, a nie realnej Rzeczywistości.

Jeśli chcesz czerpać korzyści z własnej wyobrażonej wyjątkowości, bądź wysokiej oceny tego, co czynisz, spójrz na siebie i zobacz za tym, żądzę bycia szczególną istotą, potrzebę zażycia narkotyku zwanego poklask, władza czy pieniądze. Nie znajdziesz tu Miłości i otwartego na dzielenie się serca.

Życie zawsze stawia przed człowiekiem jedno pytanie: co wybierasz? Odpowiedzi każdy musi poszukać w sobie, bowiem każdy wybór niesie określone konsekwencje - Twoje życiowe doświadczenie. Warto rozumieć siebie z perspektywy swoich realnych potrzeb, a wszelką cenioną przez Ciebie wiedzę autorytetów czy porady specjalistów, potraktować jako inspiracje do ewentualnego wykorzystania.

Poziom wibracji, który jest bazą do tworzenia naszego świata wiąże się z postrzeganiem rzeczywistości w kategoriach dobra i zła. Bazą dla tego podziału są nasze zmysły. Rozwój świadomości wiąże się z konsekwentnym wzrostem poziomu wibracji osobistej, co zmienia obraz świata, w którym żyjemy i który współtworzymy z innymi istotami.

Pokaż mi ludzi, którzy stanowią dla Ciebie autorytety, a powiem Ci, gdzie jesteś w podróży do Siebie, mawiał mój Ukochany Nauczyciel. Wiedział, co mówi.

Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska

Więcej w tej kategorii: « Rozwój DLII Rozwój DLIV »
Powrót na górę