Miłość, to podstawowa siła stwórcza. Definiujemy ją zgodnie z naszym rozumieniem.
Definicja Miłości (podobnie jak i rzeczywistości) ulega zmianie, jeśli dajemy sobie przyzwolenie na rozwój świadomości.
Na czym polega rozwój uwarunkowanej świadomości?
Czym jest uwarunkowana świadomość?
Kim jesteś?
Odpowiedź z poziomu odczuć, określa poziom, do którego w ramach ewolucji uwarunkowanej świadomości dotarliśmy.
Samookreślenie, to baza do dalszego świadomego rozwoju w harmonii z posiadanymi wewnętrznymi cechami i talentami, zgodnie z naszą potrzebą doświadczenia siebie, jako odrębnego, posiadającego wolną wolę i moc stwórczą, bytu.
Uczciwość wobec siebie, udaremnia wszelkie próby manipulowania, które bazują na rozdźwięku pomiędzy naszym odczuciem, a wyobrażeniami dotyczącymi miejsca rozwoju naszej uwarunkowanej świadomości.
Wyobrażenie, to jedynie inspiracja, pomysł do realizacji.
Realizacja rozwija wiedzę poprzez doświadczenie o naszej duchowej istocie, o niewyobrażalnym potencjale twórczym, którego nośnikami jesteśmy jako uwarunkowana świadomość.
Teksty wedyjskie porządkują w pewnym stopniu rozwój uwarunkowanej świadomości, wskazując drogę do harmonijnego opuszczenia III wymiaru, poprzez realizację ziemską człowieka w gunie dobroci. Proces ten nazywamy wniebowstąpieniem.
Rozwój w gunie dobroci warunkuje otwarte na odczuwanie i wyrażanie Miłości, serce. Współczesna cywilizacja bazuje w rozwoju na sile pasji, która właściwie ukierunkowana prowadzi do otwarcia serca na Miłość i dalszy rozwój uwarunkowanej świadomości w gunie dobroci.
Taki bieg zdarzeń wymaga wiedzy, szacunku do własnego życia i działania.
Jeśli w ramach własnej realizacji pomijamy siebie, nasze wybory i działania ograbiają nas z energii i stopniowo prowadzą do realizacji w sile ignorancji. Skutkiem tego są destrukcja i cierpienie.
***
Czy można zamknąć w klatce uczucie miłości?
Z mojej perspektywy, nie.
Po cóż więc szukać przyczyny, dla której nasz partner przestaje interesować się budowaniem wspólnej rzeczywistości, poznawaniem siebie, dzięki bliskości i zaufaniu.
Na cóż zda się manipulacja..?..
Nawet, jeśli jesteśmy "specjalistami" od sprytnych działań, nie zatrzymamy uczucia, choć możemy zatrzymać człowieka... Tylko... czy właśnie taki rodzaj relacji nas interesuje?
Warto wiedzieć wchodząc w związek, co pragniemy urzeczywistnić, jaki aspekt siebie poznać, czy też, co możemy zaoferować innej istocie w szczególnie bliskiej relacji.
Jeśli szanujemy własne życie, chrońmy swoje serce. Pozwólmy odejść partnerowi, który wybrał kogoś innego dla realizacji swoich emocjonalnych potrzeb. W przeciwnym razie, narażamy swoje serce na wielki emocjonalny ból, a umysł, na mentalny chaos. To, po różnie długim czasie, zamknie nasz dostęp do subtelności, wrażliwości i wybuduje na bazie mechanizmów obrony psychologicznej, "barykady", które są matrycą dla rozwoju licznych schorzeń psychosomatycznych. Koszt utrzymania takiej relacji jest niewspółmiernie wielki w stosunku do realnego "zysku" - "obecności" człowieka, który w swoim sercu i umyśle dryfuje z dala od nas.
Trwanie w toksycznej relacji, poza wielkim bólem, prowadzi do rozwoju niekorzystnych cech osobowości, które będą naszym "oknem postrzegania", naszą "soczewką percepcji" jedynej rzeczywistości. To ich obecność uwarunkuje w znacznym stopniu, przyszłe, często trudne i bolesne jej doświadczenie.
Uwarunkowana świadomość często projektuje również przeszłe, pełne bólu doświadczenia, na teraźniejsze relacje, co uniemożliwia stworzenie harmonijnego, rozwijającego oboje partnerów związku.
Co warunkuje stworzenie harmonijnego, satysfakcjonującego związku, stanowiącego bazę do głębokiego poznania siebie?
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska
Fot. Sara Stępień