Z mojej perspektywy, człowiek realizujący swój potencjał koncentruje energię psychiczną na jak najpełniejszym wyrażeniu siebie. Poznaje siebie dzięki doświadczeniu, odkrywa własne nieznane oblicze w teatrze życia.
Wspiera wszystko i wszystkich przez najlepszy wybór dla siebie, wybór przez własne serce. Nie oczekuje na oklaski, ani splendory. Nie potrzebuje ich dla dobrego własnego samopoczucia. Nie oczekuje podziwu dla własnych przedsięwzięć, bowiem widzi tę samą mądrość we wszystkim i wszystkich. Żyje wolnością wewnętrzną, co najbardziej boli tych, którzy jej nie czują i często marnują cenne chwile życia na niszczenie tego, czego nie rozumieją, ale w swym wyobrażeniu, a raczej z pozycji wybujałego ego, chcą dostosować do własnych partykularnych potrzeb i interesów. Hipokryzja przybiera różne oblicza, ale bazą dla manifestacji działania hipokryty jest przekonanie o jego własnej nieomylności, a celem, niekoniecznie dzielenie się subiektywnym oglądem rzeczywistości dla poszerzenia wiedzy. Nierzadko bywa nim, zmuszanie innych do uległości wobec indywidualnego światopoglądu traktowanego jako niepodważalna prawda uniwersalna. Konsekwencją braku podporządkowania imaginacjom hipokryty jest gniew i agresja przejawiające się jako osąd, opinia bądź dyskredytacja wyimaginowanego przeciwnika, obliczone na zniszczenie tego, czego zmanipulować nie można.
Rozwój DCV
- 20 listopad 2019 |
- Napisała Teresa Maria Zalewska
- Czytany: 979 razy