Każda istota tworzy swoją rzeczywistość w oparciu o najgłębsze wewnętrzne przekonania. Kreacja powinna je weryfikować. Jeśli skutki naszego działania niszczą nas lub innych, należy zmienić przekonania.
Żeby zmienić rzeczywistość, trzeba zaakceptować konieczność przemiany własnej.
Zanim jednak ochoczo przystąpimy do tego wyzwania, przyjrzymy się uważnie sobie. Jeśli dorośliśmy wewnętrznie do realizacji w oparciu o nowe idee zawarte w naszym potencjale, działanie przyniesie oczekiwane zmiany. Nasza transformacja wyłoni nowe cechy bądź cechę, która umożliwi wyrażenie siebie w naturalny, harmonijny sposób inaczej.
Rozumienie siebie, swej dotychczasowej egzystencji, to baza dla jakiegokolwiek rozwoju. Z mojego punktu widzenia rozwój jest procesem uwarunkowanym. Kochający ludzie, dzielący się wiedzą czy, innymi cennymi darami na bazie miłości, to wielki skarb. Szanujmy siebie, realizujmy kolejne elementy wewnętrznej układanki, traktując zewnętrzny świat jak dar, dzięki któremu możemy poznawać siebie. Pamiętajmy, że miejscem pochodzenia wszystkich i wszystkiego jest ten sam Duch.
Jeśli pomimo tworzenia cierpienia nie chcemy pracować nad sobą, nad wewnętrzną przemianą, zastanówmy się nad przyczyną takiej decyzji. Często bywa nią strach wynikający z niewiedzy o naszej wewnętrznej naturze.
Obecność strachu wiąże się z utożsamieniem własnej istoty z wyobrażeniem o sobie, zasadzonym na bardzo ograniczonej percepcji zmysłowej. Identyfikacja z osobowością jest koniecznością dla rozwoju człowieka, ale kurczowe trzymanie się takiej koncepcji siebie jest zgubne.
Akceptacja swej płynnej natury, przyzwolenie na nieustanną przemianę siebie, uwalnia bądź ogranicza doświadczanie cierpienia.
Wyposażona w doskonałe cechy jednostka ma możliwość tworzenia wielce satysfakcjonującego doświadczenia życiowego, ale dla adepta rozwoju duchowego, oznacza to początek drogi do doświadczenia jedności.
Źródłem przemocy jest strach, wybudowany na wyobrażeniach o własnej tożsamości.
Miłość uzdrawia wszelkie rany.
Pozbyć się cierpienia, to tak jakby pozbyć się własnego cienia. Ptakiem we wnętrzu swym się stać, bo ptak na niebie nie ma cienia...
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska
Ilustracja: Silver Winterscape autorstwa Margaret Morgan