Czemu służą trudne relacje?
Z mojej perspektywy uwalnianiu blokad emocjonalnych, ograniczeń narzuconych pod postacią nakazów i zakazów stworzonych przez model, w którym funkcjonujemy, a który odzwierciedla dotychczasowe rozumienie w skali społecznej siebie jako jednostki, jak i rzeczywistości współtworzonej, zwanej umownie światem.
Transformacja przekonań, a tym samym wzrost świadomości, to realne korzyści trudnych wyzwań, o ile bazą do samowyrażenia jest świadomość ich celowości.
Nie identyfikujemy się z myślami i negatywnymi emocjami.
Chmury płyną po niebie, a niebo wciąż takie samo.
Spójrzmy na zdarzenie z perspektywy edukacji.
A myśli i emocje, odpłyną.
Co pozostanie?
Wiedza, która posłuży bardziej świadomemu, pomnożonemu o nowe wartości, doświadczeniu.
Jak poradzić sobie ze stresem?
Proponuję w kwestii wyboru posłuchać intuicji.
Jedni wykorzystają do tego celu ruch pod postacią ćwiczeń rozluźniających, inni otwarci na bogactwo świata dźwięków, docenią wartość muzycznej frazy albo skoncentrują energię psychiczną na pięknie natury.
Z mojej lekarskiej perspektywy tym, co jest istotne, to umiejętność konstruktywnego wykorzystania emocjonalnego bólu.
Może dzięki jego doświadczeniu odkryjemy w sobie nowe pasje, a może jedynie odpuścimy wzorce tworzenia, których kurczowo się trzymaliśmy. Pamiętajmy, że psychologiczne mechanizmy obronne pomagają doraźnie, ale dla przykładu — ucieczka, z której korzystamy permanentnie, to baza rozwoju patologii.
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska