Rozwój świadomości, to proces transformacji przekonań, wzrostu wibracji, poszerzenia oglądu rzeczywistości.
Inicjuje go nowa myśl, finalizuje zmiana odczuwania siebie i postrzegania.
Nowa myśl, to wizja, odczucie, koncepcja, która stanowi bazę do tworzenia doświadczenia.
W ramach kreacji, poszukiwania rozwiązań, odkrywamy nieznane oblicze własnego potencjału. To skarby wiedzy, o nas, dla nas.
Nowe koncepcje, wizje z intuicyjnego wglądu rezonują z naszym poziomem wibracji.
Są informacją, której wykorzystanie w kreacji wzbogaca przede wszystkim nas samych w nową wibrację i wiedzę płynącą z doświadczenia.
Dokąd zmierzamy dzięki intuicji i otwartemu na Miłość sercu?
Do uwalniania dotychczasowych wyobrażeń o sobie, a tym samym - starych wzorców do tworzenia swych doświadczeń, jak również nowej struktury osobowości - wtórnej tożsamości Duszy.
Dopóki posiadamy fizyczne ciało, transformujemy osobowość do uzyskania optymalnego potencjału do integracji z ciałem świetlistym.
Jeśli wibrujemy w harmonii z Miłością serca własnego, nowa wiedza pochodząca z intuicyjnego wglądu, konsekwentnie uwalnia nas z wyobrażeń o sobie. Zrzucamy kolejne kostiumy - przeszłe role, które nie służą dalszemu rozwojowi. Czasami doświadczamy bólu i cierpienia, kiedy rozpadają się stare iluzje, ukryte głęboko w podświadomości przekonania i wzorce tworzenia. Tylko Miłość - jej moc twórcza i transformująca, może realnie uzdrawiać jednocześnie minimalizując ból towarzyszący przemianie wewnętrznej.
Otwórz serce. Kochaj siebie i świat, a uzdrawianie w cudowny sposób wrzuci Cię na falę wzrostu świadomości.
Kiedy związek partnerski służy rozwojowi?
Z mojej perspektywy wtedy, kiedy serce otwarte na Miłość i wyrażające w pełni wolności osobistej swoją pieśń, przyciągnie partnera podobnie rozumiejącego proces wzrostu świadomości.
Cudowna jest podróż kochających siebie ludzi.
Często inicjuje ją wsparcie w uwalnianiu wibracji, które udaremniają odkrycie jedności w odczuciu. A po przebudzeniu - doświadczenie głębi samopoznania zintegrowanych z Ciszą partnerów.
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska