Śmiech to zdrowie - mówi ludowe porzekadło.
Niedawno naukowcy udowodnili, że śmiech jest naprawdę zdrowy. Pobudza czynności mózgu, serce, klatkę piersiową, przeponę i płuca, stabilizuje psychikę.
Profesor Wiliam Frey, psychiatra z Uniwersytetu w Stanford stwierdził, że po 5 min. śmiechu tętno podnosi się do 130 uderzeń na minutę pobudzając krążenie.
Jeśli zachowujesz uśmiech w trudnej sytuacji, powoduje to obniżenie poziomu adrenaliny. Serce zaczyna zwalniać, mięśnie rozkurczają się, a „śmieszek" czuje odprężenie. Skurcze mięśni masują układ trawienny, co pobudza procesy trawienia. Poprzez intensyfikację oddychania, śmiech zwiększa wytwarzanie endorfiny, co może zmniejszać ból głowy, zębów i mięśni. Endorfiny mają wpływ na stan psychiczny i zmieniają nastrój.
Uśmiech daje tobie, twojemu umysłowi oraz innym ludziom do zrozumienia, że czujesz się dobrze, jesteś odprężony i otwarty na komunikację. Dlatego śmiech jest ważny również ze społecznego punktu widzenia. Najnowsze wyniki badań zachowania delfinów wykazują, że nawet w sytuacji pozornie bez wyjścia starają się w formie zabawy rozwiązać zadanie, co prowadzi do wypracowania niekonwencjonalnej strategii. Wszyscy obserwujący delfiny wiedzą, że wyglądają tak, jakby się zawsze śmiały.
Rubinstein, lekarz francuski zaleca 10 min. śmiechu dziennie dla zachowania zdrowia - najlepiej porcjami w ciągu całego dnia.
Śmiechoterapia została wprowadzona do niektórych dziecięcych szpitali w USA i Anglii, gdzie zorganizowano pokoje śmiechu, w których wyświetla się filmy, występują clowni, a rodzice i pielęgniarki opowiadają dzieciom wesołe historie.
W jednym z kalifornijskich Domów Spokojnej Starości regularnie odbywają się występy poetów i clownów.
Ćwiczenie śmiechu najlepiej powtarzać 3 razy dziennie po 90 sekund. Śmiej się lub rób grymasy, jak podczas śmiania się. Mózgowi jest wszystko jedno, czy czujesz się dobrze, czy źle. Nie odróżnia on symulacji od rzeczywistości - za to odpowiedzialne jest nasze myślenie.
Unoszenie policzków sygnalizuje receptorom mózgu „ uwaga - śmieją się!". Ten powoduje wydzielanie hormonów - endorfin zwanych hormonami szczęścia, wywołujących odczucie błogości.
Tak więc uśmiechnij się, a będzie ci lepiej!
Pozdrawiam
Teresa Maria Zalewska