Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni. Albowiem, jakim sądem sądzisz, takim i Ciebie osądzą.
Z jakiej perspektywy osądzasz innego człowieka? Bóg nie osądza, lecz bezwarunkowo akceptuje rozumiejąc proces rozwoju. Czym jest zatem baza dla Twojej oceny, jeśli nie programem z podświadomości, Twoim osobistym uwarunkowaniem, które powinno się transformować wraz z wiedzą i wzrostem wibracji. W osądzie i ocenie innych są ukryte Twoje niezrealizowane potrzeby, cechy charakteru czy żądza. Zwróć uwagę, że osąd nic nie mówi o osobie, którą oceniasz, ale wiele o realnym miejscu Twojego własnego rozwoju. Duch nie osądza Ducha, bo kogo miałby oceniać? Siebie?